a tam
-
tam-tamiści i hiphopowcy9.06.20049.06.2004W Wielkim słowniku ortograficznym PWN czytamy:
tam-tam – tam-tamista
ping-pong – pingpongista
hip-hop – hip-hopowiec a. hiphopowiec
Czy ta niekonsekwencja w znikaniu łącznika to przejaw braku jednolitej zasady czy też niekonsekwentnego jej stosowania? A może, wzorem ostatniego – również chronologicznie w polszczyźnie – przykładu, należałoby wprowadzić jako dozwolone obydwie te pisownie?
Łączę pozdrowienia
Michał Gniazdowski – Warszawa -
Osobiście tam nie byłem3.11.20153.11.2015Szanowni Państwo,
kiedy powiedziałem znajomemu, że znam pewne miejsce, ale nie byłem tam osobiście, zapytał, czy można być gdzieś nieosobiście. Odpowiedziałem, że nie można, ale czasem pojawiają się w wypowiedziach takie puste semantycznie słowa, które po prostu coś podkreślają. Odrzekł, że idąc tym tropem, można by właściwie cofać się do tyłu, bo do tyłu podkreśla kierunek cofania. Zacząłem się zastanawiać, czy nie ma racji, tzn. czy być gdzieś osobiście nie jest po prostu pleonazmem. -
imiesłów przymiotnikowy a przecinek17.09.200717.09.2007Czy zdania podrzędne imiesłowowe opisujące rzeczownik należy oddzielać przecinkiem? Wygląda na to, że czasem tak, a czasem nie. Od czego to zależy? Czy od tego, jak bardzo są rozwinięte? Może od tego, czy wprowadzana w zdaniu cecha definiuje opisywane zdarzenie, człowieka lub rzecz?
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
-
Dlaczego Chiny, a nie: China?12.07.201612.07.2016Dlaczego w języku polskim nazwa Państwa Środka (Chiny) występuje w liczbie mnogiej, a nie w liczbie pojedynczej, jak w wielu językach europejskich (China)?
I czemu niektóre nazwy własne jak: nazwy geograficzne lub nazwiska sławnych postaci historycznych są spolszczane lub mają zupełnie inną nazwę niż w oryginale (przecież część z nich łatwo wymówić. np. Milano, Iulius Caesar)? Czy prawdą jest, że po prostu nieraz ktoś wieki temu przeinaczył jakąś nazwę i tak już zostało?
-
Epidemiczny a epidemiologiczny 23.03.202023.03.2020W związku z aktualnymi wydarzeniami dotyczącymi epidemii koronawirusa wielu programach i artykułach padają określenia epidemiczny i epidemiologiczny. Są one stosowane równoznacznie, zamiennie np. w jednym artykule mówi się o stanie lub zagrożeniu epidemicznym, a następnie 2 zdania niżej pojawia się stan (zagrożenie) epidemiologiczne.
Czy jest to poprawne zastosowanie tego określenia? Czy możemy je stosować zamiennie?
Pozdrawiam
-
Funkcja a funkcjonalność 13.11.201713.11.2017Nawiązując do https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Funkcja-a-funkcjonalnosc;17099.html
i teraz tak, rozumiem to, co Pani pisze, ale w świecie IT, gdy mówimy o systemie, który posiada pewne „możliwości operacyjne”, tłumaczone z angielskiego functionalities, to czy nazwałaby Pani je funkcjami? Z kolei w angielskim mamy słowo functions – jak by Pani to słowo przetłumaczyła?
Ja myślę, że to się właśnie odmienia w stronę taką, że system IT posiada pewne funkcjonalności (możliwości operacyjne), a ogólnie funkcją tego systemu jest „coś tam ogólnego”. Przykład: Facebook posiada funkcjonalności feed-u, czatu i tworzenia galerii, a funkcją tego systemu jest umożliwienie ludziom komunikowania emocji, swoich historii i przeżyć.
Czyż nie?
Miłosz
-
Przecinek przed a 16.03.201816.03.2018Dzień dobry,
chciałabym zapytać czy użycie przecinka w poniższym zdaniu ( przed spójnikiem a) jest zasadne, czy też nie powinno go tam być?
Odnieść można wrażenie, że świat ostatnio dziwnie przyspieszył, a czas mija w zastraszająco szybkim tempie.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Z poważaniem
I. Wróblewska
-
rżnąć a dorznąć10.11.201510.11.2015W poradni pojawiło się już pytanie: Dlaczego rżnąć (np. drewno) ale podrzynać (gałąź, na której się siedzi)?, na którą odpowiedź dr Długosz-Kurczabowej brzmiała: „Do dawnych form rznąć, dorznąć, zarznąć, wyrznąć… utworzono wtórne odpowiedniki częstotliwe rzynać, dorzynać, zarzynać, wyrzynać… (analogicznie do umotywowanych par typu zacząć – zaczynać)”.
W związku z tym zastanowiło mnie jednak, jak brzmiała wymowa. Wynika to z tego, że czytając podrzynać jako [pod-żynać], mielibyśmy oboczność ż-rz, biorąc pod uwagę rżnąć. Wydaje mi się zatem, że pierwotne odczytanie podrzynać brzmiałoby [podr-zynać], i rznąc [r-znąć], tak jak marznąć.
W czasach szkolnych miałem podobny problem, gdy czytaliśmy Reja, gdzie znajdujemy słowo barzo, które w oczywisty sposób jest naszym współczesnym bardzo, a więc odczytanie powinno brzmieć raczej [bar-zo] niż [bażo], które to strasznie mnie wówczas raziło.
Czy takie rozumowanie jest prawidłowe? Czy jest to powiązane z czeskim ř, które ponoć wymawia się podobnie? Odchodząc trochę od powyższego – czy czasowniki rżnąć i żąć są pokrewne, czy to przypadkowa zbieżność?
Z poważaniem
Marek Kielar -
Co jest tajlandzkie, a co tajskie?16.11.201216.11.2012Chciałbym się dowiedzieć, co może być tajlandzkie, a co tajskie. Mam z tym ciągle kłopoty, bo wydaje mi się, że oba przymiotniki nie są całkowicie wymienne. Raz poradziłem komuś, żeby na swoim blogu filmowym pisał o plakatach raczej tajlandzkich, a nie tajskich, ale do dziś mam wątpliwości, czy na pewno dobrze zrobiłem. Gdzie indziej z kolei czytam o tajskim kinie akcji i też mi to nie pasuje. W kuchni mam natomiast tajską zupę krewetkową i tu jakoś nie mam zastrzeżeń. Jak to zatem jest?
-
Co tam pisze?14.09.201114.09.2011Czy można uznać, że konstrukcja coś pisze (w znaczeniu 'jest napisane') mieści się w normie użytkowej współczesnej polszczyzny, i potraktować ją na równi z biernikowym tą (które jest w WSPP opatrzone kwalifikatorem potoczności)?